18 sie 2013

- 136 - / 18.08.2013

Nie po drodze mi było z blogiem od kilku miesięcy. Ja ciągle pracuję, młodego trzeba odstawić do przedszkola, a później odebrać i jakoś ten czas ucieka nie wiadomo kiedy.

Teraz Kacper ma wakacje i już wszyscy odliczamy dni do września, bo w domu go nosi i ciężko nad nim zapanować.  Jest bardzo niezależny i nie lubi jak mu się czegoś zabrania. Lubi sam eksperymentować i takim sposobem sam zrobi już sobie kanapkę, wodę z sokiem, wejdzie i wyjdzie z wanny bez pomocy, ubierze się sam (z różnym skutkiem :)).

Na placu zabaw i w ogóle wśród rówieśników zazwyczaj jest wodzirejem. Od niego wychodzą najgorsze pomysły, ciężko go ogarnać. Mam nadzieję, że z wiekiem przyjdzie mu jakaś samokontrola, bo inaczej kiepsko to widzę. W tej chwili Kacper nie jest jeszcze świadomy jakie skutki mogą mieć niektóre jego pomysły.

I chociaż Kacper to jest diableł wcielony i w ogóle to cieszę się, że jest moim synem. Nie jest nudno przy nim.